Chciałem bardzo podziękować dla usera "Ćwiarteczka" który bezinteresownie pomógł obcemu kierowcy na drodze, czyli mnie, który stał w potrzebie załamany w zielonej OI z wlepką OCP na klapie.
W sobotę, wczoraj jechałe sobie z Kielc do Wawy, gdy na 1000-lecia w mojej octavi silnik przestał ciągnąć, włączyłem sprzęgło, zgasł, zjechałem na pobocze, kręcę rozrusznikiem zapalił ale tak jakby na dwa cylindry chodził, teklepie się i po kilku sekundach zgasł. Stanąłem na poboczu, ręce mi opadły nie wiem co robić. Pustka w głowie. Nagle patrzę a na pobliskim parkingu stanęła czarna Octa II myślałem że policja będzie mnie gonić bo źle parkuje a tu podchodzi gościu i mówi że jest ćwiarteczka z ocp, zobaczył wlepkę i zatrzymał się żeby zapytać czy nie trzeba pomóc, po wysłuchaniu co jest ćwiarteczka wykonał telefon do dobrygrześwawa umówił mnie na poniedziałek a następnie zacholował !!! ok. 30 km swoim samochodem do warsztatu, i przywiózł do Warszawy. Po prostu nie mogę od wczoraj wyjść z szoku że jest ktoś na świecie kto robi coś bezinteresownie dla nieznajomego z forum, (chociaż dużo czytam i jestm na ocp częstym gościem to niezbyt często piszę).
A swoją drogą to nie wiem jak ja wytrzymnam do diagnozy dobrego grzesia, myślę nawet jestem przekonany ze to rozrząd przeskoczył. Ciekawe ile mnie ta przygoda skrobnie.
dla Ćwiarteczki.Ja rowniez zawsze sie zatrzymuje jak ktos tam nie ogarnia na drodze, i nie wazne czy to OCP bo takich akurat bardzo malo w moim miescie. Dla przykladu wczoraj patrze na carsherze pani siedzi w aucie a jej syn ja pcha, obok pelno aut, ja bylem dosc daleko, ale ide bo widze ze nikt nie pomoze, okazalo sie ze Pani nie umie odpalac z biegu a padl jej akumulator :diabelski_usmiech, wiec rozpedzila autko z synem i jakos dalem rade :szeroki_usmiech
Bardzo się chwali taką postawę, myślę że również będę mógł pochwalic postawę dobrego grzesia, który jak wiemy wszyscy robotą jest zawalony a pomimo to obiecał w poniedziałek zajrzeć do silnika.
Krzypaw cóż dodać - mówiłem wczoraj i powtórzę - nie ma sprawy.
Miejsce Twojego "zdarzenia" - postoju - wyraźnie wskazywało, że coś jest nie tak, a obywatelsko-koleżeńska postawa nie pozwoliła mi obojętnie przejechać koło Ciebie.
Mam nadzieję, że Grześ przedstawi pozytywną opinię, a strach oraz zdenerwowanie pozostaną tylko w Twoich wspomnieniach. Dodatkowo zostanie to zatarte pozytywnym wrażeniem, że na koleżanki i kolegów z forum zawsze można liczyć.
Pozdrawiam serdecznie
Aż miło poczytać. :lol:
A przecież stereotypowo "warszawka" to straszna wiocha.
Ale widać i tam (jak wszędzie) można trafić porządnych ludzi. :kciukgora :
No i niestety dziś dobrygreś zawyrokował - silnik do wymiany :evil: Jak ktoś ma to proszę o kontakt, 1.9 tdi 110 koni na pompie. Zersztą napiszę ogłoszenie.
Komentarz